Bitwa pod Radzyminem

 

W czasie ofensywy lipcowej 1920 r. na wschodzie Tuchaczewski stosował prostą a skuteczną taktykę (Jegorow na południu również). Już od początku ofensywy z nad rzek Auty i Berezyny, Rosjanie stosowali powtarzający się manewr – forsowny atak konnicą i mocne uderzenie piechotą na polskie lewe skrzydło linii frontu. Na tej flance wciąż groziła klęska polskich formacji lub  wyjście wroga na tyły polskich oddziałów (od północy na stronę zachodnią). W tej sytuacji polskie oddziały zmuszane były do ciągłego cofania się.  Atakującemu operatywnemu 3KK Gaj Chana i oddziałom IV Armii “pomagała” granica północna, ze  sprzyjającymi napastnikowi sąsiadami Polski – Litwinami a następnie Niemcami. Mimo ciężkich walk polskie Armie 1 i 4-ta, a od końca I-szej dekady sierpnia 5 A, nie dały się wrogowi okrążyć chociaż ponosiły duże straty podczas walk odwrotowych na trasie wycofywania się na zachód.

1 sierpnia po ciężkich walkach upadł Brześć, ale niespodziewanie silny polski opór na linii Bugu i Narwi oraz liczne krwawe starcia  zaskoczyły bolszewickie dowództwo. Dotychczasowe ich sukcesy wytworzyły przekonanie o demoralizacji i całkowitej dezorganizacji polskich formacji. Nie tylko nie udało się ich rozbić, a oto coraz sprawniej i w sposób zorganizowany zaczęły odrywać się od wroga, jednostkami osłonowymi opóźniając tempo parcia wroga. Tuchaczewski domyślał się, że u Polaków następują jakieś przegrupowania. Po sześciu tygodniach ofensywy, 10 sierpnia sowieci osiągnęli linię: Mława (3KK)-Przasnysz (IVA)-Wyszków (XVA)-(XVI) [Węgrów-Siedlce]; 3KK – na północy był daleko w przodzie !

Głównym kierunkiem działań było jednak przedmoście Warszawy i Tuchaczewski wydał dyrektywę ataku na Warszawę z forsowaniem  Wisły. Ostatnia linia oporu i utrzymanie Stolicy stanowiło dla Polaków podstawę i warunek prowadzenia mocnej walki. A  faktu utraty Stolicy państwa “wymęczone” wojsko mogłoby nie wytrzymać. Byłby to również druzgocący wstrząs, załamujący “ducha walki” w społeczeństwie.

Z chwilą gdy działania wojenne zbliżają się do “wnętrza” Polski znaczenia strategicznego nabiera “trójkąt terytorialny” MODLIN – ZEGRZE (Serock) – WARSZAWA. Stanowią go rzeki Narew, WISŁA oraz linia zalesionych wydmowych pagórków na linii BENIAMINÓW-STRUGA-ZIELONKA – po REMBERTÓW. Strategiczne znaczenie tego trójkąta dostrzegli już Szwedzi w czasie “potopu” a następnie – cesarz Napoleon.

Walory obronne przedpola Warszawy od wschodu zauważyli też Niemcy podczas I wojny światowej a także pod koniec II-giej. Fortyfikacje i umocnienia budowano tutaj już w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej i Powstania Listopadowego. Rosjanie, w okresie zaborów, budowali forty. Nowocześnie urządzoną linię obronną w 1915 r. Niemcy nazwali “Brückenkopf Warschau” – PRZEDMOŚCIE WARSZAWY. To ukształtowanie powierzchni pradoliny zapewnia możliwość zbudowania silnej linii obrony. Równy nizinny teren przecina pasmo wzgórz wydmowych wznoszących się z północy na południe, górujących nad terenami mocno podmokłymi i bagiennymi, poprzecinanymi niewielkimi ciekami wodnymi. 27.VII.1920 r. nasze dowództwo, w nawiązaniu do niemieckiej koncepcji, rozkazało przygotować na przedmościu do dnia 12 sierpnia 3 pozycje obronne.

I pozycja biegła od Modlina wzdłuż Narwi (przyczółki mostowe “Dębe” i “Zegrze”), przechodząc koło Serocka na lewą stronę do ujścia Rządzy – (następnie) Ruda- (wzdłuż Rządzy)-Dynów-Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin Lipiny)-Leśniakowizna-Ostrówek-Okuniew-(wsch.)Sulejówek-Góraszka-(na zach.) Wiązowna- (wzdłuż Mieni) -Emów- (połączenie z II linią) – Karczew-Góra Kalwaria.                                                                                 Gubernator Warszawy gen. LATINIK podzielił linię na odcinki: Odcinek “ZEGRZE‘ – (MODLIN) ORZECHOWO-DĘBE-ZEGRZE-(SEROCK) – obsadzony przez Grupę płk. Stanisława MAŁACHOWSKIEGO składającą się z 7-ej Brygady Rezerwowej i dodatkowych jednostek pomocniczych. Odcinek “RADZYMIN‘ – ujście RZĄDZY-WOŁOMIN-LEŚNIAKOWIZNA – obsadzony w dniach bitwy przez oddziały 11 DP płk. Bolesława JAŹWIŃSKIEGO Odcinek “OKUNIEW” – LEŚNIAKOWIZNA-OKUNIEW obsadzony przez wojska 8 DP pod dowództwem płk. Stanisława BURHARDT-BUKACKIEGO. Odcinek “WIĄZOWNA” – OKUNIEW-KARCZEW (Góra Kalwaria) obsadzony przez 15 DP dowodzoną przez gen. Władysława JUNGA.

Była to nowa pozycja, którą w ostatecznym układzie rozplanował ppłk. Hugon Griebsch i była oddalona od dawnej linii “niemieckiej” na wschód, na jej przedpolu.

II pozycja – na pasie wzgórz wydmowych znajdujących się w odległości 2-4 kilometrów na płd-zach. od pozycji pierwszej, urządzana została na linii niemieckiego “brückenkopf”, zdewastowanego i rozebranego przez ludność, a teraz naprawianego i modyfikowanego. Budowę pozycji rozpoczęto tuż przed walkami a nawet na niektórych odcinkach w toku walk. Niestety, ani I-szej, ani II-giej linii obrony nie wykończono na czas. Zemścił się przy tym brak ostatecznego planu, jednolitego kierownictwa (gen. Wroczyński, płk Rybiński, ppłk Nawratil, ppłk Griebsch), doboru pracowników (ludność miejscowa, najemnicy z Warszawy, przymusowi robotnicy, a na koniec saperzy), brak narzędzi i materiałów. Na znacznym odcinku tę linię obrony wyznaczała carska droga forteczna Nieporęt-Wawer (ongiś z kolejką wąskotorową) zasłonięta od wschodu przez pagórki i wzniesienia wydmowe. Przed pasmem wydmowym znajdują się tereny mocno podmokłe i bagienne, które zostały odsłonięte poprzez wycięcie drzew i krzewów.

III pozycja – linia obronna Pragi zorganizowana w dwóch pozycjach: dawnych fortów oraz na peryferiach Pragi. Budową kierował inspektor wojsk technicznych przy Naczelnym Wodzu gen. Władysław Wejtko. Generał prowadził także prace po lewej stronie miasta wykorzystując tamtejsze fortyfikacje. Pozycje na Pradze oraz przeprawy mostowe obsadziły oddziały podległe gen. Bronisławowi Zawadzkiemu (na odcinkach: od północy i środkowym – bataliony wartownicze a południowy – ochotnicza legia kobiet). W pobliżu zniszczonego mostu Poniatowskiego został zbudowany most pontonowy, obsadzono most Kierbedzia i adoptowano do ruchu kołowego most kolejowy. W budowie był most w Górze Kalwarii, który został ukończony dopiero 20 sierpnia. Wojsko dysponowało również dwoma promami – w Jabłonnie i Górze Kalwarii.

Poza wymienionymi formacjami do obrony przedmościa przeznaczone były również 1 Litewsko-Białoruska DP gen. Jana RZĄDKOWSKIEGO i 10 DP gen. Lucjana ŻELIGOWSKIEGO w odwodzie frontu. Wszystkie formacje wchodziły w skład 1 Armii, którą dowodził gen. Franciszek Ksawery LATYNIK (lat 56), będący jednocześnie Gubernatorem Wojennym Warszawy.                    Siły 1 Armii wynosiły około 37 tysięcy piechoty i obsługi artylerii, 1500 jazdy 453 ckm, 255 dział (stan na 15 sierpnia, uzupełniany od 10-ego, nawet podczas bitwy).

Na linii rzeki WKRY od MODLINA do granicy pruskiej miała wyznaczone zadania 5 Armia gen. Władysława SIKORSKIEGO (lat 39) – w składzie 9 DP płk. Aleksandra Łuczyńskiego, 17 DP gen. Aleksandra Osińskiego, 18 DP gen. Franciszka Krajowskiego, D Ochot. płk. Adama Koca, Bryg. Syber. płk. Kazimierza Rumszy, D Jaz. płk. Gustawa Dreszera, 8 Br. Jaz. gen. Aleksandra Karnickiego oraz grupy wojsk ppłk. Andrzeja Kopy i płk. Mieczysława Mackiewicza; załogą twierdzy Modlin dowodził płk Edward Malewicz. Siły 5 Armii wynosiły – 30 tysięcy piechoty i artylerii, 3800 jazdy, 452 ckm i 170 dział.5 Armia miała naprzeciwko 3KK Gaj Chana, IV Armię Aleksandra SZUWAJEWA, XVA Augusta KORKA (33 lata) oraz część IIIA Łazariewicza. Siły sowieckie były liczniejsze od polskich prawie dwukrotnie.

1 Armia wraz z 5A i 2A wchodziły w skład FRONTU PÓŁN. dowodzonego przez energicznego i zawsze wierzącego w zwycięstwo generała Józefa HALLERA (lat 47) z szefem sztabu płk Włodzimierzem Zagórskim. Długość Frontu Północnego, od Prus do ujścia Wieprza, wynosiła ok.250 km. Front miał zadania defensywne. Bezpośrednio na przedmościu Warszawy znalazły się dwie armie rosyjskie XVIA Nikołaja SOŁŁOHUBA (37 lat) 27,17,10,8,2 DS dywizje strzelców oraz część IIIA Władimira ŁAZARIEWICZA (38 lat) – 21 DS). Dywizje dzieliły się na brygady i pułki. Przy określeniu stanu liczbowego wojsk stojących naprzeciw Warszawy są duże trudności, dane wojskowe i w literaturze różnią się. Sztab polowy Rewolucyjnej Rady Wojennej na dzień 11 sierpnia podaje stan XVIA na 31.655 bojców piechoty i 1041 kawalerii. Do tego trzeba dodać ok. 6 000 walczących w 21 DS plus obsługę artylerii. Wynika, że na przedmościu Warszawy stały przeciw sobie porównywalne siły (Por. B. Waligóra Bój na przedmościu Warszawy Warszawa 1934 s.200,220-221).

W przedłużeniu linii frontu. W okresie od 6 do 12 sierpnia dowództwo naszego wojska dokonało nadzwyczajnych rzeczy. Marszałek Piłsudski w nocy z 5 na 6 sierpnia, w zaciszu Belwederu, opracował koncepcję obrony kraju poprzez decydującą bitwę z napastnikiem na podstawie zgromadzonych najaktualniejszych danych sztabowych [szef Sztabu Generalnego gen. Tadeusz Rozwadowski oraz sztabowcy płk Tadeusz Piskor i oficerowie Regulski, Wzacny, Künstler]. W atmosferze ogólnej niepewności i rozdrażnienia polityków poczucie odpowiedzialności za decyzję było dla Naczelnego Wodza wielkim obciążeniem. W piątek 6 sierpnia Piłsudski wydał rozkaz operacyjny Nr 8358/III, który był podstawą strategii Wojska Polskiego w najbliższych działaniach. Był to plan kontrofensywy i polegał na:

  1. wzmocnieniu rejonu Warszawy i Modlina i związanie walką sił sowieckich do 17 sierpnia,
  2. ataku grupy manewrowej znad Wieprza i wyjściu na tyły wojsk Tuchaczewskiego.

Warunkiem skuteczności planu było utworzenie nowych formacji: na Froncie Północnym – 5 Armii na linii Wkry od Modlina do Działdowa oraz nowego Frontu Środkowego nad Wieprzem. Wielkim ryzykiem planu było stworzenie tych związków spośród dywizji wyrwanych z pola walki, co należało czynić w sposób zakamuflowany i bardzo szybko (praktycznie w ciągu tygodnia do 10 dni), ażeby operacja – wobec nacisku wroga – nie skończyła się klęską. Przygotowania wykonywał energicznie i skutecznie minister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski (przyjaciel Marszałka).

Znamienite, że Tuchaczewski otrzymawszy, znaleziony przy śmiertelnie rannym pod Dubienką mjr. Drohojowskim rozkaz Naczelnego Wodza, dotyczący przegrupowania wojsk nad Wieprzem, zbagatelizował przyjmując tę informację za podstęp, a uważał, że Polacy przegrupowują siły głównie na północy. Południowe skrzydło Frontu stanowiła 2 Armia gen. Bolesława ROJI (44 lata) a w jej skład wchodziły – 2 DPLeg., 4 DP (niepełne), 2 BK i pułk lotniczy. Armia ta stała na zachodnim brzegu Wisły od Góry Kalwarii do Dęblina.

Kontrofensywę, zwaną manewrem znad Wieprza, pod bezpośrednim nadzorem Naczelnego Wodza – marszałka Józefa Piłsudskiego miał prowadzić Front Środkowy pod dowództwem gen. Edwarda RYDZA-ŚMIGŁEGO (lat 33), u którego szefem sztabu był ppłk Tadeusz Kutrzeba. W skład frontu wchodziły: 4 Armia gen. Leonarda SKIERSKIEGO (14 DP gen. Daniela Konarzewskiego, 16 DP płk. Aleksandra Ładosia, 21 DP gen Andrzeja Galicy, 12 Br.P płk. Jana Dobrowolskiego); armia miała 22 tys. żołnierzy piechoty i artylerii, ok. 1000 jazdy, 420 ckm-ów,70 dział. Armia rozlokowana była od ujścia Wieprza do Kocka. Od Kocka po Brody ustawiona została 3 Armia gen. Zygmunta Zielińskiego z szefem sztabu ppłk Władysławem Bortnowskim. W skład armii wchodziły – na lewym skrzydle do Chełma: 1 DP Leg. płk. Stefana Dąb-Biernackiego, 3 DPLeg. gen. Leona Berbeckiego, II Br.Kawl. płk. Adama Nieniewskiego, Gr. Jaz. mjr. Feliksa Jaworskiego. Te formacje operacyjne dwóch armii stanowiły grupę uderzeniową.

Od Chełma do Brodów były pozostałe siły 3 Armii – 7 DP płk. Szuberta, 6 Ukr.D. płk. Marka Bezruczki, Gr. Jaz. gen. Stanisława Bułak-Bałachowicza, Gr. Doń. Kozaków esuała (mjr.) Salnikowa, Oddz. Och. mjr. Zawistowskiego. Łącznie 3 Armia liczyła ok.25 tys. żołnierzy piechoty i artylerii, 3000 jazdy, 540 ckm, 140 dział. [Dane liczbowe dotyczące armii – M. Tarczyński, Cud nad Wisłą… s.39-41] Front Południowy od Brodów wzdłuż SARETU do Dniestru pod dowództwem gen. Wacława IWASZKIEWICZA (lat 49) stanowiła 6 Armia gen. Wacława Jędrzejewskiego w składzie: 5 DP gen. Szymańskiego, 6 DP gen. Mieczysława Linde, 13 DP gen. Stanisława Hallera, 1 DKaw. Do dyspozycji Frontu była również Armia Ukraińska gen. Michajły Omylianowicza-Pawlenki i 13 DP gen. Mariana Januszajtisa. Nasz Front miał przed sobą sowiecki Front Południowo-Zachodni Aleksandra Iljicza JEGOROWA (lat 37) w składzie XIIA, IA Konna Siemiona Budionnego i XIV A. Członkiem Rady Rewolucyjnej był Józef Wissarionowicz STALIN. 3 sierpnia głównodowodzący Kamieniew rozkazał przekazać XII A i I A Konną Tuchaczewskiemu. Całość polskiej linii obrony wynosiła w tym czasie około 800 km…